Rozdział I : "Zakapturzona postać"
Wiele osób zapewne myśli , że świat magii nie istnieje. Wręcz przeciwnie. Królestwo Fiore jest znane jako państwo , w którym magia to zjawisko zwykłe. Ludzie zarabiają nią na życie. Magowie , którzy dołączają do miejscowych gildii szukają zleceń , które mają na celu zwykle pokonanie jakiejś szajki złodziei czy odzyskanie cennego przedmiotu. Zdobywają tam przyjaciół , a niekiedy nawet wrogów. Taką gildią jest właśnie Fairy Tail.
-Nudzi mi się !!! - krzyknął pewien różowowłosy chłopak - Ej , miętówko !
-Czego zapałko ?! -odwrócił się do niego Gray , który tradycyjnie nie miał już na sobie koszulki - Chcesz się bić płomyczku?!
- Z tobą zawsze!
-No dawaj!
-Już przegrałeś!
-Ma być spokój! - wręcz wydarła się na cały głos Tytania - To jest przyjęcie na cześć powrotu Lisanny , a nie miejsce bijatyk pod mostem !
-H-hai Erza! - powiedzieli obaj naraz i zaczęli się tulić jak najlepsi przyjaciele
-Jak pójdzie to cię załatwię piekarniku. - szepnął do Natsu lodowy mag.
-HAHA! Chciałbyś! To ja wygram zresztą tak jak zawsze!- krzyknął Salamander
-Jak zawsze?! Chyba ci się coś przyśniło to ty ciągle kończysz na podłodze!
-Nie. Tym razem oboje skończyliście na podłodze. - powiedziała spokojnie Erza posyłając ich na ziemie.
Taki właśnie był dzień w Fairy Tail. Niespokojny i imprezowy nastrój miał tam każdy , kto tylko dołączył do tej gildii. Tymczasem białowłosa dziewczyna , która jeszcze niegdyś była uważana za zmarłą , obmyślała plan jak wyciągnąć jej obiekt westchnień na romantyczny spacer.
-Hej , Natsu może byśmy poszli na spacer? Jakoś tak mi się duszno zrobiło... - powiedziała Lisanna próbując go uwieść. Jednak marnie jej to wychodziło.
-No... Niech będzie...-rzekł chłopak trochę od niechcenia. Minęły dwa bite lata i niespecjalnie czuł do niej coś więcej niż przyjaźń.
-Łiiiii-zapiszczała
Wyszli na spacer. Mijali wiele sklepów z biżuterią , ubraniami czy też zwykłe spożywczaki. Eleganckie restauracje kusiły apetycznymi zapachami , co nie uszło uwadze Natsu. Uliczki Magnolii przyozdobione były ozdobami świątecznymi. W końcu zbliżały się święta. Szli i szli ,a dziewczyna zastanawiała się czy on nadal coś do niej czuje. Z nieba zaczął padać biały puch , który dał romantyczny nastrój. Przynajmniej tak ona myślała.
-Ah! Nawet Ci na górze dają znak , że to miłość ! -pomyślała (dop. autora : normalnie niczym Chelia xD)
Niespodziewanie złapała go za rękę. Chłopak się zdziwił jednak odwzajemnił lekko uścisk. Niech ma w końcu dwa lata była w Edolas. Lisanna postanowiła , że wreszcie mu to powie. Że go kocha. Ale nie , nie tak wprost trochę mu się pożali.
-Natsu ja...
Nie dokończyła. Wychodzili z zaułku , gdy na Natsu wpadła jakaś postać.
-Uważaj jak leziesz! - już miał zamiar jeszcze coś skomentować, lecz ów postać go uprzedziła.
-Przepraszam... - usłyszał delikatny kobiecy głos. Taki kojący niczym anioła. Mógłby go słuchać godzinami , dniami , miesiącami a nawet latami. Na chwilę zapragnął by poznać tą zakapturzoną postać , by mieć ją tylko dla siebie.
-Naprawdę przepraszam. - jego rozmyślania przerwał ten sam głosik. Ujrzał jak osoba , która najprawdopodobniej była dziewczyną zakłada czarny kaptur i ucieka. Blond kosmyki włosów wylatywały spod nakrycia głowy. Te płynne ruchy , te zgrabne nogi. One nie były takie jak u dziewczyny mu towarzyszącej.Tak teraz był pewien. Była to płeć piękna. I wiedział doskonale , że jeszcze kiedyś znów ją spotka , a ich drogi skrzyżują się na drodze przeznaczenia...
Tak więc witam was człeki i człowieki , ludki i ludziki w pierwszym rozdziale :)
Lily: Nie chciało jej się pisać...
Cicho bo piorunem poszczuje. Na czym to ja... a! No mam nadzieję , że się podobało bo ja uważam , że jak na pierwszy rozdział to dość marnie mi to wyszło. Ale akcja się rozkręci nie martwcie się ! Jest tak jak pisałam w pierwszym poście... Toczę zaciekłą i morderczą wojnę z interpunkcją :(
Lily : co dziwne bo z dyktand miała i ma zawsze 5...
Won kibel zwiedzać kso ...
Co do rozdziałów będą się ukazywały moze nawet codziennie jeszcze nie wiem. Ok to chyba wszystko. Niedługo wstawię zakladke one-shoty :D
Wstaw komentarz bardzo proszę Ciebie to nic nie kosztuje , a mnie motywuje do dalszego pisania bo wiem , że ktoś czyta te moje nudne wypociny :)
(nie mogłam się powstrzymać musiałam to wstawić xD)
Mira i Lily :)
Zapowiada się ciekawie ;o;
OdpowiedzUsuńJa czytam dalej =3
Świetne, naprawdę. Jestem tu nowa ale postanawiam komentować i czytać rozdziały. Oczywiście zapraszam też na swojego http://fairytailslowemmartiny.blogspot.com\\
OdpowiedzUsuńZapraszam!