Rozdział III : Sojusz Półksiężyca
-No , no kogo my tu mamy-powiedział widząc niską czarnowłosą dziewczynę -
Akatsuki Nanagi... Witamy w Fairy Tail!-krzyknął a zdziwiona kobieta
spojrzała się na staruszka jak na wariata.
-Czego ode mnie chcecie ? -spytała spokojnie dziewczyna - Jestem tylko zwykłym obywatelem...
-Który okrada bogaczy.-prychnął Laxus
-Skąd wiecie?-ciągnęła nadal
-Burmistrz kazał Cię złapać. - wyjaśnił mistrz Fairy Tail.
-Co ja takiego złego zrobiłam? Przecież daję tylko pieniądze i jedzenie biednym... Tym bogatym i tak nic nie ubędzie...- tłumaczyła
-Ależ my nie uważamy tego za złe jednak otrzymaliśmy takie zlecenie. Pan Heartfillia był załamany dostając stosy listów od nieubogich obywateli. Sam też został biedniejszy. Niezłą sumkę mu ukradłaś.
-Nie tylko ja go okradłam.- uśmiechnęła się chytrze
-Cóż... burmistrz Akiby wysłał za Tobą wiele żołnierzy. Masz jednak na tyle szczęścia , że nikt nie widział Twojej twarzy. Ale nadal Cię szukają. Dlatego mam dla Ciebie propozycję.- powiedział Makarov
-Propozycja hmm?
-Dołącz do naszej gildii. Do Fairy Tail!- krzyknął uśmiechnięty
-Przykro mi ale mam już swoją.
W pomieszczeniu zapanowała niezręczna cisza. Każdy cieszył się , że będą mieli nowego członka. I to już od dawna to wiedzieli. Trzy tygodnie temu ich mistrz to ogłosił. Ale nie wiedzieli kim będzie.
-Z jakiego miasta jest ta gildia?- zapytał niespodziewanie staruszek
-Nie posiadamy siedziby. Jesteśmy ciągle w ruchu. Teraz naszym przystankiem jest Akiba.
-Czyżby Crime Sorciere?!- pomyślała Erza. Miała nadzieję , że znów zobaczy Jellala.
-Neutralna gildia , co?- zaproponował Laxus
-Nie byłeś taki bystry jak chciałeś mnie złapać. - dogryzła mu Akatsuki
-Dlaczego nam to wszystko mówisz?- zapytał podejrzliwie blondyn. Przecież mogła kłamać. Pogada z nimi i jeszcze coś wyciągnie.
-Jesteście z Fairy Tail. To jedyna gildia , której można bezgranicznie ufać.-odpowiedziała
Wszystkich zamurowało. Nie wiedzieli , że wyrobili sobie taką opinie.
-Do Akiby jest daleko a zapada zmierzch. - powiedziała dziewczyna patrząc za okno - Jako ninja chciałabym prosić byście przyjęli mnie na jedną noc pod swój dach. - mówiąc to uklękła na jednym kolanem przed Makarovem. - Przysięgam , że nie będę wyciągała informacji o gildii , zastraszała jej członków , kradła , powierzała jakiekolwiek zdobyte ... - zaczęła mówić przysięgę kodeksu lecz przerwał jej staruszek
-Wstań dziecko. Oczywiście , że Cię przyjmiemy. Czuję płynącą od Twego serca dobroć i chęć pomocy innym. Nie musisz niczego obiecywać. Jesteśmy Fairy Tail. Przyjmiemy każdego potrzebującego pod dach.
-Arigatou - ukłoniła się
-To może zaczniemy od początku. Jestem Makarov Dreyar , trzeci mistrz gildii Fairy Tail.
-Akatsuki Nanagi , członkini Sojuszu Półksiężyca.
Staruszek , który właśnie pił alkohol ze swojego kufla upuścił go. Pamiętał to dobrze. Aż za dobrze
-Dziadku , dziadku! - krzyczała mała zielonowłosa dziewczynka
-Co się stało Marielle? - zapytał siwy staruszek
-Patrz na ten zwiędły kwiatuszek ! - wskazała palcem na ziemie
-No widzę. Jest brzydki i obumarły. Niestety Marie ale już nic nie da się zrobić z taką roślina. Ludzie w moim wieku też tak kończą.
-Wcale nie ! Patrz co potrafię ! - zaprzeczyła i wypowiedziała jakąś formułkę. W mgnieniu oka zabłysło jasne światło , a kwiat odżył na nowo.
-Marielle jesteś magiem światła! - krzyknął zdziwiony mężczyzna. On też nim był ale nie potrafił uzdrawiać.To była zupełnie inna liga. To niesamowite , że jego własna wnuczka jest lepsza od niego. Ten dzieciak ma zaledwie 6 lat.
-Czego się drzesz Marie ?! - krzyknął młody blondyn o imieniu Laxus.
- Patrz jestem magiem ! - zdeptała kwiat i od nowa go uzdrowiła tak , że wyglądał jakby nic mu się nie stało.
-Pfff , wielkie mi halo. - do prawdziwego maga jeszcze Ci daleko dzieciaku. Zresztą TY nie masz szans by nim zostać!
- Laxus ! - skarcił go Makarov
Dziewczynka pobiegła do domu i zamknęła się pokoju. Już na korytarzu słychać było szloch.
-Wstydziłbyś się wnuczku...
-Ma zbyt wielkie marzenia.-powiedział chłopak i odszedł w stronę lasu.
Staruszek patrzył jak jego wnuk odchodzi i sam poszedł pocieszyć wnuczkę. Zanim nacisnął klamkę usłyszał Marielle :
- Głupi Laxus! Głupi!
-Nie zwij już tak na brata - do pokoju wszedł stary Dreyar - Wiesz jaki jest. Jeżeli będziesz się pogrążała w nienawiści o takie błahostki Twoja magia zniknie. Z Twego małego , czystego serduszka się wzięła i nie pozwól by one stało się kamienne i czarne.
-Tak dziadku ! - szybko otarła łzy i wyszła spod kołdry
-A może tak opowiesz mi o swoich marzeniach ? - uśmiechnął się Makarov
-Chcę założyć gildię !
-A jak się będzie nazywała ?
-Sojusz Półksiężyca !
Wszyscy patrzyli się na mistrza. Miał szeroko otwarte oczy a po jego brodzie spływały kropelki płynu.
- S-sojusz Półksiężyca ? - zapytał mocno zdziwiony
-Tak. A czy coś się stało? - odpowiedziała Akatsuki
-Marielle... - zdołał wydusić tylko jedno słowo
-To założycielka gildii. - potwierdziła jego domysły dziewczyna
-Ona żyje...
W gildii panował już zwykły gwar. Akatsuki nie mogła uwierzyć , że jej mistrzyni jest wnuczką mistrza Fairy Tail. Ale kto by się tym teraz zamartwiał. Czuła się teraz jakby nadal była ze swoimi towarzyszami. Obie gildie potrafiły zabawić się tak samo.
-To jak kto się ze mną napije?! - krzyknęła Cana. Oczywiście nikt się nie odezwał już miała rzucić kąśliwą uwagę jak ktoś podjął wyzwanie.
-Chętnie. - odpowiedziała jej Nanagi
-Dzieci nie mogą pić...-powiedziała pijaczka. Już miała taką nadzieję , że się znalazła osoba do popijawy ale dzieci to dzieci. Raz upiła Wendy i nic dobrego z tego nie wynikło...
-Ja nie jestem dzieckiem... Mam 19 lat.
Sześć cześć ludki! No to mamy 3 rozdzialik :3 wiem , że nie piszę jakiś długich rozdziałów ale wynagrodzeniem jest to , że są często ^^ a mówiłam , że jeszcze dziś dodam :P
Lily: coś często dodajesz to "że"
Trolololo :D
Szmutno mi bo nie komentujecie :C
Lily: ni ma cycków ni ma komentarzy xD albo po prostu nikt nie czyta
ktoś musi czytać bo jest już jakieś 40 wejść :C
czytają nie czytają xD niech wiedzą , że jutro może znowu będą 2 rozdziały ^^
hmm ciekawe czy ktoś wie z jakiego anime jest tytuł rozdziału i postać Marielle i Akatsuki :D
To na tyle papatki :3
Mira i Lily <3
-Ja nie jestem dzieckiem... Mam 19 lat.
OdpowiedzUsuńTo mnie po prostu rozwaliło. Cana specem od dzieci. Ciekawe opowiadanie i na pewno się rozwinie.
Do napisania
Ma-cha♥
Genialne te twoje teksty.
OdpowiedzUsuńLecę czytać dalej ;)
Ślę wene!